Wierzę w jednego Tuska, Ojca Wszech-uwielbianego, Stworzyciela Zielonej Wyspy i Autostrad, wszystkich dotacji z Unii - widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Rostowskiego, ministra Tuska prawdomównego, który z Balcerowicza jest zrodzony, przed wszystkimi długami. Tusk z Tuska, Europejskość z Europejskości, Fakty prawdziwe z TVN-u prawdziwego. Przez Lisa stworzone, po dziś dzień mówione. Współistotne Tuskowi. A przez Niego wszystko się stało. On to dla nas lemingów i dla naszego zgłupienia, zstąpił z Kaszub. I za sprawą mitu o dziadku z Wermachtu, przyjął miliardy z Unii i stał się premierem. Pomógł Grecji również za nas, pod namową Angeli. Został przez nią poklepany, pochwalony i nagrodzony. I ponownie wybrany dnia wyborczego, jak "przewidział" OBOP. I wstąpił do Rządu. Siedzi po prawicy Bronka. I powtórnie przyjdzie w chwale, na następną kadencję. A kurestwu jego nie będzie końca. Wierzę w Donka Sondażowskiego, Pogromcę Kiboli, który z Nocnej Zmiany pochodzi. Który z Niesiołowskim i Kopacz wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę. Który mówi ustami Olejnik, Durczoka i Miecugowa: wierzę w jedną, wielką, powszechną i aferalną Platformę Obywatelską. Wyznaję drożyznę, brak emerytury i podwyżki podaków by lepiej się żyło. I oczekuję powrotu gumy DONALD w kioskach Ruchu oraz wprowadzenia ACTA, GMO i mianowania Kasi Tusk naczelną ONET-u.
A ucz się co mnie tam Nadejszła wiekopomna chwiła... Znów stara zgraja szczęśliwym trafem, Bez głów, bez planów, za to z rozmachem Do żłobu toczy swe tłuste cielska – Idzie Platforma Obywatelska ! Do sądu złodziej śmiało ucieka Bo wszak korupcja prawem człowieka ! Czar PRL-u wraca do formy Wdzięczni jesteśmy ludziom z Platformy ! Zwrot w dyplomacji to rozdział drugi Od dziś będziemy świadczyć usługi Dla Władymira i dla Angeli. Czas na kolanach iść do Brukseli ! Szef MSZ-u już ma kaganiec Śląsk i Pomorze weźmie Germaniec Trzeba wywłaszczyć polskiego chłopa Vivat Platforma, Vivat Europa ! Angela z Ritą ręce zaciera, By na Wschód ruszyć tropem Hitlera A za nią ziomków procesja tłumna Vivat Platforma, piąta kolumna. Za tawariszcza Tuska zdarowie Piją Gazpromu oligarchowie Władimir Putin z radości śpiewa: Nu, tiepier budiet kak za Breżniewa. Odwrót z Iraku, z Afganistanu Osama śmieje się spod turbanu; Taki sojusznik jak Tusk się przyda Vivat Platforma i Al-Kaida ! Koniec z lustracją ! Koniec rozliczeń ! Dla konfidentów to koncert życzeń; Od dzisiaj wszyscy jesteśmy święci. Vivat Platforma i konfidenci ! Niech żyje wolność! Ćpun na wagarach Łbem durnym kręci w dymu oparach Całkiem legalnie ćmiąc porcję zielska Vivat Platforma Obywatelska ! Niech żyje miłość ! rusza parada Sprośnych pedałów cała gromada Gzi się bezwstydnie wśród publiczności To dar Platformy ! tryumf wolności ! Elektoracie ! Wyborco durny ! Gdy będziesz wrzucać swój głos do urny A chcesz być sługą Niemca i Ruska - Dalej popieraj Donalda Tuska.
Liżmy księdzu aż mu stanie, tak się bawią salezjanie. Wszyscy módlmy się o cud, niech nasz ksiądz ma dobry wzwód. Nie ma syna, nie ma córki, więc go kręcą młode skórki. Czemu księdza się czepiacie, wszak miał klapki oraz gacie! A że pyta nieco stała, wszak zabawa doskonała. Niech spierdal.a sąd, policja, najważniejsza jest tradycja. W "salezjanach" szkoła życia, nie ma koksów nie ma picia. Życia uczy wielki mentor, szkoły naszej sam dyrektor. Ksiądz o życiu sporo wie, gdzie się liże a gdzie nie. Krótkie spodnie, kij i klapki, "bardzo młode lubię babki". Czy to krem czy zwykła piana, dziatki liżą salezjana. Liżą chłopcy i dziewczyny, wszak to tylko otrzęsiny. Liże każdy który wierzy, ksiedzu też się coś należy!
Pawel al pojechales super
Ciężkie jest życie wyznawcy Tuska Boi się PIS-u, boi się Ruska Mina Prezesa tak go przeraża, że pędem musi biec do lekarza. A u lekarza zmartwienie nowe Twarze pacjentów... antypaństwowe Wciąż narzekania - recepty, leki... To wina Tuska, chore kaleki? Mędrzec Wałęsa bije na trwogę To PIS mu ciągle podkłada nogie! Tą "Solidarność" - pałować trzeba Biedny nasz Donald pójdzie do nieba! Więc chowa głowę w płachtę "Gazety" A tam fatalne wieści niestety Chcą protestować - zmartwienie nowe Hydra faszyzmu podnosi głowę! Boi się marszu Pani Środa Aż Żakowskiemu jeży się broda Profesor Nałęcz "bólem"przejęty Ten Lud Smoleński - cóż to za męty! Więc w TOK FM-ie na odsiecz bieży: Wołek wraz z Lisem, Pan Urban Jerzy Pan Politolog, ksiądz z "Tygodnika" A strach wciąż rośnie, wcale nie znika! Wraca do domu w samochód wsiada Skręca na stację - tam znów ktoś biada Patrzy na licznik - zmartwienie nowe Ceny benzyny ... antyrządowe! Nie wie co myśleć, w głowie ma zamęt Autorytetów gniecie go lament "Jak się ocalić? Kto mi podpowie? Wiem już!" - i włącza... "Szkło kontaktowe"
Dla tych, co chcą trochę odpocząć od polityki Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony. Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy.Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw.I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę: 1. przybraliśmy na wadze,2. strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym,3. mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu,4. nie potrafiliśmy logicznie myśleć,5. nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy,6. każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata,7. mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks,8. nie umieliśmy zapanować nad emocjami,9. trzymaliśmy się nawzajem za ręce,10. po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC, i to wszyscy jednocześnie10 przykazań pijaka.Jam spirytus twój, który cię wywiódł ze stanu trzeźwości pełnego niedoli:1.Nie będziesz miał drinków cudzych przede mną.2.Nie będziesz lał alkoholu swego nadaremno.3.Pamiętaj abyś dzień święty oblał.4.Pij zdrowie ojca i matki swojej.5.Nie wylewaj.6.Nie spijaj.7.Nie mieszaj.8.Nie rozcieńczaj.9.Nie pożądaj kieliszka bliźniego swego.10.Ani żadnej nalewki, która jego jest.Siedzi 2 pijaków w domu. Jeden pyta:- A dlaczego powiesiłeś miskę na ścianie?- To nie jest miska tylko zegar z kukułką- odpowiada właściciel mieszkania.- Co ty mówisz? Jaki zegarek z kukułką.....?- No tak. Jak nie wierzysz to rzuć tą pustą butelką w ścianie i się przekonasz!Pijak chciał się przekonać i rzucił. Nagle zza ściany słyszą:- Ku...Ku..Kuwa! Jest 4 w nocy!!!
Na pierwszym roku medycyny profesor pyta studentkę o płeć pokazując jej miednicę ludzką.Studentka bez namysłu odpowiada:- To mężczyzna- A to dlaczego? - pyta profesor- Tu był męski członek- A był, był - mówi profesor - i to wiele razy Prezydent przyjeżdża do bazy wojskowej na południu i pisze raport...Po zadaniu kilku pytań podchodzi do jednego z żołnierzy i pyta:- Jak tam wasze życie seksualne..?- Do miasta wprawdzie daleko, ale mamy tu wielbłądzicę - odpowiada żołnierz.Prezydent patrzy zdziwiony, pyta kolejnych żołnierzy i otrzymuje podobne odpowiedzi...Pomyślał, że przetestuje i poszedł do namiotu z wielbłądzicą...Po 2 godzinkach wychodzi i stwierdza:- Wielbłądzica stara, ale jara...A żołnierze chórem: - Fakt, ale do miasta zawsze dowiezie. Dwóch gejów poznało się w klubie:- To co, jedziemy do ciebie?- No spoko.- To twój samochód?- Tak.- Mogę prowadzić?- Jasne. Łap kluczyki...Koleś wyjeżdża z parkingu, ociera bokiem samochodu o ścianę, potem o sąsiedni samochód, kasuje parkometr, wyjeżdża pod prąd, prawie wali na czołówkę...- Jezus Maria!!! Co ty robisz?!- Chciałem ci pokazać, jak bardzo jestem kobiecy.. Podchodzi facet do baru zamawia dwie setki, wypija... Na to barman:- Widzę, że nie jest dobrze. Mów pan co się stało - to panu ulży.- Nie.... nie ważne...- No wyrzuć pan to z siebie to będzie lepiej.Po chwili zastanowienia facet zaczyna mówić:- Wie pan, poznałem fajną dupę, wszystko zarąbiście, poszliśmy do jej domu, zaczynamy się pukać a tu mąż wraca, bo zapomniał laptopa. Ona każe mi się schować na balkonie, więc ja wyszedłem na balkon i zacząłem zwisać na rękach jak ten idiota!- Oooo to musiał pan się wkurzyć!- Nie. Nie to mnie wkurzyło! Po chwili słyszę... a ona puka się z NIM!- Oooooo to musiał pan się ostro wkurzyć!- Nie. Nie to mnie wkurzyło! Po chwili przez okno wylatuje zużyty kondom i ląduje na mojej głowie.- Uuuu to musiało ostro pana wkurzyć!!- Nie. Nie to mnie wkurzyło!! Po chwili koleś wychodzi na balkon i leje mi prosto na głowę!- O kuwa, to musiał pan się maksymalnie wkurzyć!!!!- Nie. Nie to mnie wkurzyło!Barman patrzy zdezorientowany...- To co pana tak wkurzyło?- Wie pan co mnie wkurzyło??? Dopiero po tym wszystkim spojrzałem w dół i zorientowałem się, że mam metr do gruntu!
Mówi mąż do żony: - Idź po piwo - Ależ kochanie może jakieś magiczne słowo? - Hokus pokus czary mary wypierdal*aj po browary! - W takim razie "Ence Pence" zamiast ci*ki masz dziś ręce : Przychodzi Niemiec do polskiego sklepu myśliwskiego i pyta: - Czy ma pan noże? Sprzedawca przygląda mu się uważnie i pyta: - Czy jest pan Niemcem? - Tak - Nie, nie mamy noży. Niemiec wychodzi, ale zauważył noże na wystawie za sprzedawcą i wraca. - Przepraszam, a czy może ma pan pistolety? - To znowu Pan! Nie, nie mamy pistoletów. Niemiec jest zdziwiony, gdyż na wystawie za sprzedawcą leżą pistolety. - A czy może ma pan granaty? - Nie! - odpowiada rozbawiony sprzedawca, mimo że leżą one obok pistoletów. - Przepraszam, muszę się jeszcze pana o coś zapytać.Czy ma pan coś przeciwko Niemcom? - Tak - odpowiada spokojnie: noże, pistolety, granaty..... Nauczycielka daje klasie zadanie: -ułóżcie zdanie zawierające słowo ANANAS. Pierwsza zgłasza się Małgosia: -Ananas jest zdrowym owocem. Później zgłasza się Krzysio: -Ananas rośnie na palmach. Teraz ty Jasiu mówi nauczycielka. A Jasiu na to: -Basia puściła bąka A NA NAS leci smród.
Trochę humoru życiowego .Całkiem niedawno zorganizowałem urodzinową imprezę , tylko dla chłopów .Córka gdy dowiedziała się że na imprezę przyjdzie kilku moich niepokornych kolegów napisała taki oto regulamin . P.S . Impreza odbyła się bez zakłóceń .
ale jajcowne te kawaly pozdro dla Mayoneza qasimodo Ferrixa
Kolejna garść:Wieczorem mąż i żona siedzieli w domu i oglądali telewizję. W pewnym momencie mężczyzna wykrzyknął:– Papierosy! Skończyły mi się papierosy! Muszę iść i kupić sobie papieroski!Wyszedł więc do sklepu, ale okazało się, że o tej godzinie był już zamknięty. Postanowił więc pójść do nocnego baru. Kupił papierosy, ale zachciało mu się też piwa, a przy piwku dobrze się podrywa dziewczyny. I tak pił piwko za piwkiem, aż w końcu, sam nie wiedząc jak to się stało, ocknął się w łóżku z nieznajomą dziewczyną w nieznanym mieszkaniu. Było trzecia nad ranem. Mężczyzna przeraził się nie na żarty:– O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije!– Jesteś żonaty? I co jej powiesz? – spytała dziewczyna.– Coś wymyślę. Pożycz mi tylko trochę talku.– Talku?– O nic nie pytaj. Zobaczysz, jakoś się wyłgam.Mężczyzna roztarł talk na rękach i pojechał do domu. Otwiera mu wściekła żona:– Gdzie byłeś?!– Kochanie. Wyznam ci całą prawdę. Poszedłem do nocnego baru, wypiłem kilka piw i poszedłem do łóżka z jakąś panienką. Przepraszam.Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:– Pokaż ręce! Mąż posłusznie rozkłada dłonie całe ubielone talkiem, na co żona triumfalnie wykrzykuje:– Nie kłam, ty świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle !!!!!W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego:- Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu- Jeśli wieczorem mam uczesane włosy oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks,jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks,a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.- W porządku kochanie - odrzekł mąż- żeby wszystko było uporządkowane musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka.Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks,jeśli wypiję dwa to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks,a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.
Pewnego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. Mąż pyta zdziwiony: - Skąd to masz? - Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej. Tydzień później żona wraca w nowym lśniącym futrze. - Skąd to masz? - Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej. Po kolejnym tygodniu żona parkuje pod domem nowy sportowy samochód. Oczywiście powtarza wyjaśnienie z totolotkiem. Przy okazji prosi męża: - Przygotuj mi, kochanie, kąpiel! Po chwili wchodzi do łazienki i widzi, że mąż napuścił do wanny tyle wody, że ledwo zebrała się kałuża w okolicy korka. - Co to znaczy? To ma być kąpiel?! - Kochanie, chyba nie chcemy, żeby zamoczył się twój kupon? Wraca kobieta wąską, ciemną uliczką z wieczornej zmiany. Po obu stronach wysokie płoty... Nagle słyszy za sobą głos: - Stój! Nie miała sił uciekać, więc stanęła. Znów słyszy: - Nachyl się! Nachyla się wystraszona i pyta: - Może chociaż rajstopy zdejmę? - A na chu*j mi twoje rajstopy? Ja przez płot chcę przeskoczyć! W kościele cztery kobiety czekają przed konfesjonałem do spowiedzi. Podchodzi pierwsza i mówi do księdza: - Zgrzeszyłam palcem. - Jak to palcem? - No wzięłam, dotknęłam palcem narządu męskiego. - Palec do święconej wody, jedna zdrowaśka i grzech będzie odpuszczony. Podchodzi druga i mówi: - Proszę księdza zgrzeszyłam ręką. - Jak to ręką? - No wzięłam narząd męski do ręki i jeszcze ruszałam parę razy. - No to ręka do święconej wody, jedna zdrowaśka i grzech będzie odpuszczony. Do konfesjonału powoli podchodzi trzecia kobieta, ale nagle zrywa się czwarta i głośno krzyczy do księdza: - Proszę księdza! Proszę księdza! Jak ona tam umoczy dupę, to ja w tym gardła nie przepłuczę. Przychodzi pijany chłop do domu. Zamknął drzwi i na całe gardło z progu krzyczy: - Przyszedłeeeeeemm! Ostrym ruchem nogi, zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec korytarza, potem, zrzuca prawego, który zostawiwszy na suficie ślad podeszwy, pada na podłogę. Silnie klnąc pod nosem, i czepiając się rękoma ścian, przechodzi do kuchni,gdzie wywraca stół, taborety i rozbija naczynia. - Kuurrwa przyszedłemmmm! Następnie, przechodzi do pokoju, zrzuca z półek wszystkie książki, wywraca telewizor, bije kryształową wazę. I znowu na całe gardło: - W domuu jestemmm! Przechodzi do sypialni, zrywa z łóżka prześcieradło, rzuca je na podłogę i depcze nogami. - Przyszedłeeemm... W domuuu jeestemmm! Nareszcie opadłszy z sił, pada plecami na łóżko i wzdycha: - Jak zajebiście być kawalerem...
Z cyklu humor z życia - Chcesz zostać kierowcą międzynarodowym to przeczytaj ofertę firmy transportowej Szukamy kierowców w transporcie międzynarodowym1. Podstawa 2000 (niestety na razie brutto... ale będziemy się starać żeby było netto)2. Dieta dzienna 22 + dieta rozłąkowa liczona od kg żony x 2 - przykładowo żona 55 kg + dieta 110. Opłaca się hodować żonę na masę..3. Po przepracowanym pełnym roku karnet na panny leśne do wykorzystania 2000 impulsów/miesiąc. 1 impuls=3 ruchy frykcyjne. Karnet zamienny na misie żelowe, lub landrynki.4. Płatne od km (zgodnie z prawem - firma jest zarejestrowana na Madagaskarze) 0, 50.5. Ekwiwalent za noc w kabinie 200.6. Płatne hotele 3 i 4 gwiazdkowe - własny dowóz do i z hotelu autem osobowym z kierowcą. Wzywa się smsem auto na parking, rano odwozimy.7. Miła sympatyczna atmosfera w młodym i prężnym zespole. Zatrudniamy same spedytorki -nimfomanki, samotne, do 25 lat, uwielbiające flirt i seks.8. Auto dla siebie wybiera kierowca - cena zakupowa nie gra roli - najważniejsze jest wrażenie jakie wywołuje na twarzach kierowców z innych firm.9. Rezerwowane miejsca postojowe na parkingach przy stałych trasach, oraz stolik w restauracji - menu przesyłane dzień wcześniej na laptop (prezent od firmy), możliwość wyboru dań spoza karty.10. Ubezpieczenie kierowcy i rodziny - pełne i od wszystkiego.11. Chodaki co roku nowe.12. Dla samotnych do wybory dmuchana lalka, dmuchany chłopak, kot, chomik, rybki. Co kto lubi.13. Po 3 latach pracy kierowca zostaje kierownikiem zestawu i dostaje własnego kierowcę do prowadzenia - sam nadzoruje jego pracę. Oczywiście dodatek funkcyjny - 1000 miesięcznie.Chętnych prosimy o składanie podań. Zdajemy sobie sprawę że nasz oferta może być niezbyt konkurencyjna, ale prosimy o zrozumienie - firma się dorabia dopiero.
Zbliżają się święta, lecz w rodzinie Jasia się nie przelewa. Zdesperowany Jasio pisze list do św. Mikołaja. "Drogi św. Mikołaju jestem bardzo biedny, ale chciałbym dostać na gwiazdkę klocki lego, piłkę i kolejkę elektryczną." Panie na poczcie nie bardzo wiedzą co zrobić z tym listem, gdyż Jasio nie napisał adresu do Mikołaja. Postanawiają przeczytać list, tak się wzruszając losem biednego Jasia, że postanawiają spełnić jego życzenia. Jednak pracownice poczty same dużo nie zarabiają, więc pieniędzy starczyło tylko na piłkę i klocki. Wysyłają prezenty do Jasia. Po jakimś czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwierają go i czytają: "Drogi Mikołaju dziękuję ci za wspaniałe prezenty, a tę kolejkę to pewnie te ku..wy z poczty zaje..ały!" Jedzie biedny Mikołajek, nie ma nawet paczki fajek. Sprzedał sanki, renifera, jest w.kurwiony jak cholera. Buty mu się rozjebały, choć harował przez rok cały. Kalesony ma podarte, futro także gówno warte. Nie pomoże mu nikt w biedzie, wciąż wpierdala zgniłe śledzie. Dawno zgubił już prezenty, szwęda się jak pierdolnięty. Choć już bardzo blisko święta, on po dworcu się pałęta. Najebany i beztroski, bo to nasz Mikołaj z Polski
Dwaj wędkarze złowili w jeziorze rusałkę. Na drugi dzień okazało się, że nie była to rusałka tylko sum. Do kaca doszedł jeszcze wstyd...
:Dbabciu, babciu ruskie w kosmos wylecieli,- wszystkie?,- nie, jeden,- a to co mi dupę zawracasz
Na eleganckim przyjęciu spotkali się ludzie kultury, sportu, naukowcy... Do profesora polonistyki podchodzi mistrz szachista i pyta:- Panie profesorze,czy wyrażenie "szachuje" to poprawna forma?Profesor odpowiada:- Tak, jest to poprawna forma, ale grzeczniej byłoby "cicho panowie"...