Nasz serwis wykorzystuje pliki cookies do przechowywania identyfikatora sesji użytkownika. Dzięki temu plikowi będziesz zalogowany w serwisie przez cały czas przebywania w witrynie bądź do momentu wylogowania się. Możesz zrezygnować ze zbierania informacji poprzez pliki cookies, zmieniając ustawienia Twojej przeglądarki - niemniej w takim przypadku nasz serwis nie będzie działał poprawnie.
Strony: [1]   Do doÅ‚u
  Drukuj  
Autor WÄ…tek:

Wywiad Z SandrÄ… !!!

 (Przeczytany 10076 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Mariola
Administrator
*****
Offline Offline

Debiut: 2012/01/09
Wiadomości: 417



« : 19-11-2012 01:11:56 »

Bardzo ciekawy wywiad z Sandrą, ktory ukazał sie na onecie.

– Przez długie lata byłam bardzo samotna – wyznaje Sandra, wielka gwiazda lat 80. – Sukces, luksusy i miliony sprzedanych płyt są niewiele warte, gdy cały czas zasypiasz z dala od wiecznie zapracowanego męża. Dopiero dziś mogę powiedzieć, że jestem naprawdę szczęśliwa.

Sandra Cretu. Rocznik 1962. Sprzedała ponad trzydzieści milionów płyt, przez co jest często uznawana za
największą żeńską gwiazdę w historii niemieckiej muzyki pop, dance i disco. Szczyt jej popularności przypadł na drugą połowę lat 80. Umieściła wtedy na listach przebojów blisko dwadzieścia piosenek, w tym "(I'll Never Be) Maria Magdalena", "In the Heat of the Night", "Everlasting Love" i "Hiroshimę". W niektórych krajach wygrywała w notowaniach z samą Madonną! W latach 90. użyczała głosu projektowi Enigma, łączącemu muzykę taneczną z new age i chorałami gregoriańskimi.

Pod koniec października premierę miał dziesiąty album Sandry "Stay in Touch", promowany singlem "Maybe Tonight". Płyta jest powrotem do dyskotekowych brzmień, z jakimi odnosiła sukcesy w połowie lat 80., zwłaszcza z płyt "The Long Play" (1985) i "Mirrors" (1986) – także za sprawą ponownej współpracy ze wspomagającym ją wtedy kompozytorem i wokalistą Hubertem Kahem.

Paweł Piotrowicz: Słyszałaś, że pod koniec lat osiemdziesiątych przynajmniej kilkanaście tysięcy dziewczynek w Polsce dostało po tobie imię Sandra?

 SANDRA CRETU: Aż tyle? [Å›miech]. To bardzo miÅ‚a Å›wiadomość. Mam nadziejÄ™, że jest to kilkanaÅ›cie tysiÄ™cy szczęśliwych dziewczynek. 

Tęsknisz za latami 80.?

 TrochÄ™ tak, bo byÅ‚y dla mnie oczywiÅ›cie cudowne, ale tak naprawdÄ™ lubiÄ™ wszystkie okresy mojego życia. Nawet takie, w których czuÅ‚am siÄ™ mniej szczęśliwa. Tamta dekada byÅ‚a jednak wyjÄ…tkowa i w pewien sposób nadal w niej żyjÄ™. Choćby za sprawÄ… upodobania do modnych wtedy ciuchów, na przykÅ‚ad legginsów, które uwielbiam.

Albo muzyki. Twoja nowa płyta "Stay in Touch" brzmi niemal tak samo jak debiut – podobny klimat, melodie, brzmienie, śpiew. Jest nawet głos Huberta Kaha, z którym nie współpracowałaś od 1988 roku.

 Taki miaÅ‚am plan, a Hubert, z którym rzeczywiÅ›cie dÅ‚ugo nic wspólnie nie zrobiÅ‚am, z chÄ™ciÄ… na niego przystaÅ‚. ZaÅ‚ożyÅ‚am sobie, że powrócÄ™ do tego, co robiÅ‚am w latach 80., ale w nowoczesny sposób.

Dlaczego akurat teraz?

 Od dawna mnóstwo ludzi pytaÅ‚o mnie, dlaczego nie nagram pÅ‚yty z takim piosenkami, jakie znalazÅ‚y siÄ™ na moim
pierwszym albumie, czyli w stylu "Marii Magdaleny" i "In the Heat of the Night". Słyszałam to pytanie setki razy. Teraz będę miała spokój [śmiech].

Swoich późniejszych płyt nie lubisz?

 Ależ bardzo lubiÄ™. Nigdy nie wydaÅ‚am czegoÅ›, czego bym siÄ™ później musiaÅ‚a wstydzić. Wszystko, co robiÄ™, jest na sto procent.

Ale nie zaprzeczysz, że w latach 90. wiele popularnych w poprzedniej dekadzie gwiazd przeżywało cięższy okres. Ich płyty gorzej się sprzedawały, na koncerty przychodziło mniej fanów. Na pewno też to odczułaś. Jak sobie poradziłaś?

 Wcale tego nie odczuÅ‚am. Po prostu zrobiÅ‚am sobie kilkuletniÄ… przerwÄ™ na urodzenie i wychowanie dzieci [bliźniaków Nikity i Sebastiana, którzy przyszli na Å›wiat w 1995 roku – Onet.]. Nie wydaje mi siÄ™ zresztÄ…, bym jakoÅ› specjalnie straciÅ‚a na popularnoÅ›ci. PojawiÅ‚y siÄ™ za to nowe wyzwania i sukcesy.

Pojawiłaś się na pięciu płytach projektu Enigma. Co dziś o nich sądzisz?

 Kocham je. Nie jestem już jednak żonÄ… Michaela [Cretu, dÅ‚ugoletniego męża, producenta i menedżera Sandry, twórcy Enigmy – przyp. Onet.], wiÄ™c nasze artystyczne drogi siÄ™ rozeszÅ‚y. Dla mnie Enigma to od dawna zamkniÄ™ty rozdziaÅ‚.

O tym, że to twój głos słychać na jej płytach, fani dowiedzieli się dopiero po jakimś czasie. Dlaczego trzymałaś to w sekrecie?

 To byÅ‚ pomysÅ‚ Michaela, który chciaÅ‚, by kryÅ‚a siÄ™ za tym pewna aura tajemniczoÅ›ci. I chyba sÅ‚usznie. PasowaÅ‚o to do muzyki, innej niż wszystko, co królowaÅ‚o wtedy na listach przebojów.

Twoje małżeństwo z Michaelem przetrwało dwadzieścia lat. Dlaczego się rozpadło?

Nigdy go przy mnie nie było. Zawsze był gdzieś daleko, w studiu, w podróży. Czułam się w naszej rezydencji na Ibizie bardzo, ale to bardzo samotna. Sukces, luksusy i miliony sprzedanych płyt są niewiele warte, gdy niemal co wieczór zasypiasz z dala od zapracowanego męża. Kilka lat temu byłam w tak złej kondycji, że zaczęło się to odbijać na moim zdrowiu. W końcu powiedziałam "dosyć!".

Od dwóch lat jesteś żoną Olafa Mengesa, który również jest twoim menedżerem i producentem. U jego boku jest inaczej?

 CaÅ‚kowicie. Dopiero dziÅ› mogÄ™ powiedzieć, że jestem naprawdÄ™ szczęśliwa. Olaf zawsze jest przy mnie. Jeździ ze mnÄ… na koncerty, przebywa w studiu, nawet jego biuro znajduje siÄ™ tuż obok mojego. Jestem najszczęśliwszÄ… osobÄ… na ziemi. I myÅ›lÄ™, że sÅ‚ychać to na mojej nowej pÅ‚ycie. Mam w sobie mnóstwo energii i zapaÅ‚u do życia.

Słyszałaś o fali krytyki, jaka spadła na ciebie w 2008 roku po występie na koncercie gwiazd disco lat 80. w Sopocie? [Sandra była między innymi oskarżana o śpiewanie z playbacku – Onet.]

 To przeszÅ‚ość. Nie wracajmy do tego. Jedyne, co mogÄ™ powiedzieć, to że zawsze dajÄ™ z siebie na scenie wszystko.

Karierę zaczynałaś w 1975 roku jako trzynastolatka, od wygrania krajowego konkursu dla młodych talentów "Young Star Festival". Co sądzisz o popularnych dziś programach w rodzaju "X-Factora" czy "Idola"?

 Nie podoba mi siÄ™ ich formuÅ‚a, gdyż kaleczy dzieciakom duszÄ™. Nie można wziąć mÅ‚odego wykonawcy, umieÅ›cić kilka razy na scenie i kazać wierzyć, że jest gwiazdÄ…! A po roku nikt o nim nie pamiÄ™ta, bo w zanadrzu i tak sÄ… nowe owieczki, z których trzeba zrobić gwiazdÄ™. I tak dalej.

Co więc odróżnia gwiazdę od takiej owieczki?

 MÄ…drość, doÅ›wiadczenie, osiÄ…gniÄ™cia. CoÅ› takiego trzeba w sobie wyhodować, dojrzeć do tego, nabrać pewnej pokory. Gdy wygraÅ‚am tamten konkurs, wydaÅ‚am singla ["Andy mein Freund" – Onet.], który nie odniósÅ‚ żadnego sukcesu. MusiaÅ‚am zejść na ziemiÄ™, ale w ten sposób zrozumiaÅ‚am, jak wiele jeszcze pracy przede mnÄ….

Sukces, który osiągnęłaś za sprawą "Marii Magdaleny", był szokiem?

 Szokiem? Nie. ZapracowaÅ‚am na niego. Poza tym wiele osiÄ…gnęłam z Arabesque [żeÅ„skim trio, w którym Sandra wystÄ™powaÅ‚a latach 1979-1984 – Onet.], byliÅ›my na przykÅ‚ad bardzo popularni w Japonii. Ale oczywiÅ›cie byÅ‚am zaskoczona, gdy "Maria Magdalena" staÅ‚a siÄ™ przebojem na wszystkich kontynentach. CieszyÅ‚am siÄ™, bo mogÅ‚am koncertować i podróżować, a podróże kocham od zawsze.

Nie jesteś zmęczona koniecznością śpiewania na każdym koncercie swoich największych hitów?

Zmęczona? Ja je uwielbiam! Jestem dumna, że moje piosenki, jak choćby "Maria Magdalena", poruszyły kiedyś
miliony ludzi i nadal tak wiele dla nich znaczą. Bez nich nie byłabym tym, kim jestem, na pewno też moje życie wyglądałoby inaczej. Gdy je śpiewam, daję więc wyraz swojej wdzięczności.

Dzisiejsza muzyka dość mocno różni się od tego, co było popularne dwadzieścia kilka lat temu. Jak oceniasz te zmiany?

 Niezbyt mi siÄ™ podobajÄ…. Stawia siÄ™ nacisk na produkcjÄ™, zapominajÄ…c o dobrych melodiach i tekstach. A to je siÄ™ pamiÄ™ta po latach, bo reszta i tak siÄ™ zestarzeje. MaÅ‚o rzeczy mi siÄ™ wiÄ™c podoba. Nie przepadam na przykÅ‚ad za rapem, brzydzÄ™ siÄ™ jakÄ…kolwiek agresjÄ… w muzyce. Nigdy nie mogÅ‚am zrozumieć fenomenu wkurzonego na wszystko Eminema. To nie moja estetyka. Mniejszy nacisk kÅ‚adzie siÄ™ na teledyski, które kiedyÅ› byÅ‚y jakby filmami w piguÅ‚ce, a dziÅ›...

Który z twoich najbardziej lubisz?

 Zdecydowanie "Everlasting Love". PojawiÅ‚am siÄ™ w nim w dziewiÄ™tnastu kreacjach!

Jak wielki wpływ na twoją pracę i życie mają nowinki techniczne?

 Jak chyba dla każdego, olbrzymi. Nie wyobrażam sobie życia bez Internetu i telefonów komórkowych. Takich technologii nie byÅ‚o w latach 80. OczywiÅ›cie mam Å›wiadomość, że wraz z technologicznym rozwojem i idÄ…cymi za nim możliwoÅ›ciami darmowego Å›ciÄ…gania muzyki artyÅ›ci zarabiajÄ… dziÅ› znacznie mniej niż kiedyÅ›.

To boli?

 Mnie nie. Nie jestem piosenkarkÄ… dla pieniÄ™dzy. Jestem niÄ…, by móc wyrażać siebie.

Do lat 80. nawiązuje choćby Lady Gaga. Lubisz ją?

 Ależ ona nie ma nic wspólnego z latami 80.! Jest nowoczeÅ›niejsza. Robi siÄ™ na drugÄ… MadonnÄ™, jest podobnie jak ona, a nawet jeszcze bardziej szalona. Nie przemawia to do mnie, ale cóż, każdy sÅ‚ucha, czego chce.

Gaga otwarcie wspiera środowiska homoseksualne. Ty też.

 Naprawdę…? [Sandra robi krótkÄ… pauzÄ™ – Onet.].

Na swoim MySpace namawiałaś swego czasu do głosowania przeciwko "Propozycji 8", zakazującej zawierania małżeństw gejom i lesbijkom w Kalifornii.

 Cóż, na pewno nie mam nic przeciwko gejom… W Internecie jest wiele informacji, które nie majÄ… nic wspólnego z prawdÄ…, pochodzÄ…cych z niesprawdzonego źródÅ‚a. Każdy ma swojÄ… drogÄ™ do życia w szczęściu, nie muszÄ™ wszystkich w tym wspierać.

Czytałem też w wielu miejscach, że jesteś od lat wegetarianką. Prawda?

 Nigdy nie byÅ‚am wegetariankÄ… [Å›miech]. Uwielbiam miÄ™so, spaghetti, wÅ‚oskÄ… kuchniÄ™.

A prawdą jest, że pasjami piszesz bajki dla dzieci?

 RobiÄ™ to, gdy mam czas. Na razie do szuflady, ale jestem pewna, że kiedyÅ› wydam książkÄ™ z różnymi baÅ›niami i opowiadaniami. NapisaÅ‚am ich do tej pory kilkadziesiÄ…t.

Kiedy odkryłaś w sobie pisarski talent?

 Przed laty, gdy czytaÅ‚am synom do snu klasyczne baÅ›nie Andersena czy braci Grimm. Nie podobaÅ‚o mi siÄ™, że tak wiele w nich mroku i brutalnoÅ›ci, że w niemal każdej opowieÅ›ci ktoÅ› ginie. Zaczęłam wiÄ™c wymyÅ›lać wÅ‚asne, o wiele bardziej pozytywne. Z czasem okazaÅ‚o siÄ™, że caÅ‚kiem nieźle mi to wychodzi, przynajmniej zdaniem moich dzieci [Å›miech].

Twoje największe marzenie?

 SpeÅ‚niÅ‚o siÄ™, gdy spotkaÅ‚am swojego drugiego męża [Å›miech]. Ale nie pogniewam siÄ™, jeÅ›li moja nowa pÅ‚yta odniesie sukces, na jaki zasÅ‚uguje. Czeka mnie teraz mnóstwo pracy zwiÄ…zanej z promocjÄ…, w tym koncertów, także w Polsce. A już w przyszÅ‚ym roku mam zamiar wydać kolejny album. StÄ…d tytuÅ‚ "Stay in Touch" – to nie tylko moja ulubiona piosenka na pÅ‚ycie, ale także powiedzenie: "BÄ…dźmy w kontakcie". Bo ja siÄ™ nigdzie na dÅ‚użej nie wybieram.



źródło: www.onet.pl http://muzyka.onet.pl/publikacje/sandra-nie-kaleczmy-dzieciom-duszy,1,5304729,wiadomosc.html

Zapisane

Ucha nadstawiam, słyszę jak gra - muzyka we mnie, w muzyce ja : )
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Użytkownicy Online
Zalogowanych 1 użytkownik