Byłem z Ferrixem na koncercie. Brzmienie miazga, powaliło nas. Może za bardzo odnowiona wersja Ucieczki z tropiku, ale mimo wszystko warto było jechać.
Zgadza się
Koncert dobre 2 h, prawie wszystkie przeboje (zabrakło tylko "Porachunków...") oraz trochę mniej znanych kawałków. Przed nim ciekawy wywiad m.in. o powstaniu teledysku do "Ucieczki...", po nim możliwość zakupu płyty po atrakcyjnej cenie, zdobycia autografu i zrobienia sobie zdjęcia z Mistrzem
Na plus także: oryginalny pulpit sterowniczy z "Departamentu Katastrof"
Warto było!